Wielowątkowe widowisko inspirowane powieścią Wiktora Hugo |
"Les Misérables" to wielowątkowy musical oparty na XIX wiecznej powieści Wiktora Hugo. Opowiada historię Jeana, który zostaje w dzieciństwie skazany na 20 lat koloni karnej za to, że kradnie chleb. Spotykamy go, jak wychodzi z więzienia i przechodzi obrzymią duchową przemianę nas skutek miłosierdzia, którym obdarza go przypadkowo spotkany proboszcz. Wiele lat później jest już burmistrzem miasta, mimo że przeszłość nadal go ściga. Jean deklaruje się zaopiekować Cosette, córką prześladowanej pracownicy fabryki, którą nadzoruje, gdy ta tragicznie umiera. Chce tak spłacić swój dług wobec losu. Dalsza część widowiska to także historia dwóch miłości - spełnionej i niespełnionej.
Przyznaję, że był to pierwszy musical, jaki obejrzałem na żywo, a przynajmniej innych nie pamiętam. Najciekawszy był dla mnie sposób, w jaki wykorzystano scenę, z inteligentnie zmieniającą się scenografią o dość imponujących rozmiarach. Wyobrażam sobie, że jest to zaawansowana logistyka. Inspirująca była też sama historia, oparta o trzy główne wątki: niemożności odcięcia się od swojej przeszłości, którą społeczne konwenanse każą zakwalifikować jako zbrodniczą, bez względu na to, jaką zmianę przeszliśmy; spełnionej i niespełnionej miłości oraz nieudanej rewolucji opartej na wzniosłych hasłach grupy studentów. "Les Misérables" to również wspaniała muzyka, między innymi utwór "Wyśniłam sen", najmocniej rozpropagowany chyba przez Susan Boyle w Britain's Got Talent.
No comments:
Post a Comment