Duża doza kultury

Jestem pod wielkim wrażeniem ostatnich inicjatyw w promocji polskiej kultury, na niektóre z nich czekałem od lat świadomie lub nieświadomie. Po pierwsze, nie mogę się nacieszyć projektem Filmoteka Szkolna Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Polskiego Instytutu Sztuki Filmowej oraz Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego, mimo że skierowany jest do uczniów. Mam nadzieję, że znajdą się wśród oryginalnych adresatów tacy, którzy bedę z tych materiałów korzystać z takim zapałem jak ja i inni nim zafascynowani. Do zainteresowanych szkół trafiły one jako zestaw płyt DVD z wyborem opracowanych filmów polskiej kinematografii, od Zanussiego, poprzez Munka, po Kieślowskiego, użytkownicy w wieku ponadszkolnym, jak ja, muszą zadowolić się stroną internetową, jak na moje potrzeby niezwykle bogatą, z krytycznymi tekstami, komentarzami video Tadeusza Lubelskiego i innymi smakołykami. Po drugie, internetowy magazyn Dwutygodnik, z tekstami o najnowszej sztuce i kulturze polskiej i niepolskiej, z długimi esejami, wyczerpującymi rozmowami, z nowoczesnym layoutem. Mogę sobie tylko zarzucić, że zbyt rzadko zaglądam, że nie czytam od deski do deski, może bardziej bym sie zmobilizował przy papierowym wydaniu. I na koniec, działalnośc wydawnicza Narodowego Instytutu Audiowizualnego, do niedawna Polskiego Wydawnictwa Audiowizualnego, które publikuje bogate serie polskich dokumentalistów, unikalne spektakle teatralne czy też opery. Nie we wszystkim w tym samym stopniu gustuję, film zajmuje niezagrożone pierwsze miejsce, ale to demokratyzacja i profesjonalizacja kultury w pięknym wydaniu.