Thursday 5 January 2012

Bohaterowie dwudziestolecia

Książki takie jak "Bohaterowie polskiej transformacji" kupuję w ciemno i czytam z olbrzymią przyjemnością. Jest to zbiór rozmów przeprowadzonych przez doświadczonych dziennikarzy ekonomicznych (np. Wiktora Legowicza z Trójki) z przedsiębiorcami i politykami, którzy wywarli największy wpływ na kształt polskiej transformacji ustrojowej w 1989r., szczególnie jej części gospodarczej. Cokolwiek nie wymyślą dzisiaj jej uparci krytycy, jest i było dla mnie jasne, że to kluczowy moment najnowszej historii Polski i bez ludzi pokroju Leszka Balcerowicza, którego cenię bezgranicznie, choć nie bezkrytycznie, Jana Kulczyka czy Krzysztofa Olszewskiego żylibyśmy teraz dużo gorzej.

Książka ukazała się pod patronatem Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan, ale nie ma się wrażenia, że broni tylko i wyłącznie interesów przedsiębiorców. Jest tu sporo refleksji nad całokształtem życia społecznego i gospodarczego w Polsce, a swoje miejsce znalazł nawet polityk kojarzony z lewicą prof. Jerzy Hausner, którego pogląd nie należą do bezkompromisowo wolnorynkowych. Z mojego punktu widzenia, jest to zdecydowanie najsłabsza rozmowa - najmniej konkretna, nasycona polityczno-naukowym bełkotem, dość mocno oderwanym od rzeczywistości i, co najważniejsze, niezbyt ciekawym.

Obcowanie z ludźmi sukcesu, którzy potrafią i lubią dzielić się swoimi przemyśleniami, to wielka przyjemność, nawet jeśli dzieje się to przez pośrednictwo tak odległego medium, jakim jest słowo pisane. Całość otwiera rozmowa z Leszkiem Balcerowiczem, który zgodził się wejść do rządu Tadeusza Mazowieckiego jako minister finansów i główny architekt planu gospodarczego. Wziąl na siebie olbrzymi trud oraz odpowiedzialność stworzenia, wdrożenia oraz firmowania przemiany, która - co było jasne od samego początku - będzie mieć fatalne skutki społeczne w którykim terminie. Był to krok, można rzecz bez dużej przesady, heroiczny, tym bardziej że Balcerowicz, wtedy pracownik naukowy specjalizujący się w zmianach ustroju gospodarczego, miał przygotowanie głównie teoretyczne. Udało mu się stworzyć zespół, który miał wystarczająco dużo determinacji, żeby wykonać w tym gorącym okresie tytaniczną pracę. Ciekawe są szczególnie jego wspomnienia dotyczące krótkiego horyzontu, którym dysponował jego resort oraz rząd. W momencie, kiedy bankrutował poprzedni system, przemysł i handel stawały w miejscu, polski pieniądz przestawał się liczyć na międzynarodowym rynku, nikt nie mógł liczyć nawet na minimalną stabilność. Praca trwała kilkanaście godzin na dobę i polegała na jednoczesnym reagowaniu na kryzysy i budowaniu trwałej strategii na nowe czasy. Jest to moim zdaniem gotowy scenariusz na polityczny thriller.

Z przyjemnością przeczytałem też rozmowę z Wiesławem Rozłuckiem, twórcą i pierwszym prezesem Giełdy Papierów Wartościowych. To również historia pracownika naukowego z teoretycznym zapleczem, które wtedy wydawało się totalnie nieadekwatne do rzeczywistości, zaproszonego do tworzenia kluczowych instytucji praktycznie od podstaw. Niektóre z jego wspomnień, np. szkolenie maklerów z francuskich materiałów, które wykładowcy tłumaczyli z godzinnym wyprzedzeniem, sami przeciętnie znając ich orginalny język. Cóż, dowodzi to, że przy przedsięwzięciach gospodarczych, a nawet instytucjonalnych, wiele zależy nie od perfekcyjnej organizacji, ale determinacji, żeby coś osiągnąć. Dlatego nie wolno marnować motywacji do działania, która wyzwala się w momentach takich jak rok 1989.

Wśród przedsiębiorców zaskakującym wspólnym mianownikiem była przeszłość naukowa. Co najmniej kilku, od Jana Kulczyka po Irenę Eris, wspomina, że właśnie odejście z uczelni było tym najważniejszym momentem ich drogi do gospodarczego sukcesu. Jestem przekonany, że wyjątkowy potencjał intelektualny, który zdobyli w trakcie edukacji, pomógł im rozwiązywać skomplikowane problemy biznesowe. Powracają też takie wątki jak szczęście, determinacja w dążeniu do celu czy ambicja stworzenia produktu lub usługi, które pokochają klienci.

U Jana Kulczyka, obok Balcerowicza chyba najbardziej inspirującego wywiadu, zaskakuje filozoficzne spojrzenie na zarabianie pieniędzy, widzenie ich w szerszym kontekście działań pojedynczego człowieka oraz jego otoczenia ("Grunt, żeby w tym wszystkim zachować miarę i utrzymać równowagę").

No comments:

Post a Comment