Tuesday 3 January 2012

Czy Ikea ma coś wspólnego z Bauhausem?

Z różnych powodów nie jestem stałym bywalcem poznańskich muzeów i dobrze wiem, że nie jest to powód do dumy. Po pierwsze dlatego, że jest jakaś hipokryzja w lataniu po muzeach w trakcie wakacji czy wyjazdów do innych miast, a jednocześnie kompletnym ignorowaniu tego, co lokalne. Po drugie, nawet dla tych z superwysokimi wymaganiami (co nie znaczy, że się to tej grupy zaliczam), znajdą się w Poznaniu rzeczy godne obejrzenia, odwiedzenia czy dyskusji. I to nie raz w roku, tylko regularnie. To jedno z moich postanowień noworocznych, żeby w większej ilości takich rzeczy uczestniczyć, nie pozwalać im przelatywać przez palce, a przy okazji docenić ofertę miasta, w którym żyję z pewnym powodzeniem od ponad dziewięciu lat.

Dzień przed sylwestrem udało mi się wyciagnąć M. na wystawę Idea Bauhausu w Narodowym. Wzornictwo to ostatnio bardzo mocno eksploatowany temat i, chcąc nie chcąc, coraz więcej o nim wiem, a o Bauhausie wiedziałem tyle, że był bardzo wpływowy. Nie byłem jednak w stanie zdefiniować jego cech charakterystycznych czy nazwać przedstawicieli.

Wystawa jest skromnych rozmiarów, praktycznie zamyka się w jednym średniej wielkości pomieszczeniu, ale jak dla mnie to zaleta. Nie zawsze muszę być przytłoczony nawałem informacji czy eksponatów. Tu mogłem przynajmniej wszystko spokojnie przeczytać, obejrzeć i przemyśleć, bo nie miałem wrażenia przegrzania umysłu (co zdarzyło mi się np. w Centrum Nauki Kopernik). Najważniejsze fakty (Bauhaus to szkoła łącząca sztukę z rzemiosłem na potrzeby przemysłu), osoby (Walter Gropius, Wassily Kandinsky, Paul Klee)czy założenia nurtu (prostota formy, użytkowość, projektowanie na potrzeby przemysłu), ale też dziwaczne anekdoty (jak np. ta o zakładzie Gropiusa z właścicielem fabryki Rosenthal oraz śwince RoRo) zostały mi bez problemu w pamięci.

Moje główne wrażenie z wystawy odnosi się jednak do skojarzenia stylu Bauhaus ze szwedzką Ikeą. Nie wchodząc w to, że założenia filozoficzne mogą się zasadniczo różnić, a ideolodzy Bauhausu pewnie nie pochwalaliby wielu działań szwedzkiego koncernu, strona wizualna obu zjawisk ma sporo wspólnego. Definiuje je prostota formy, nacisk na minimalizm i nienachalną użytkowość, rola ergonomii oraz podejście przemysłowe, łatwo adaptowalne do masowej produkcji. Kto wie może projektanci IKEI świadomie inspirowali się Bauhausem?

No comments:

Post a Comment